loader image

Mały Dewiant: Znowu jakiś hejter pisze na moich profilach. Co za ludzie…

Troll: Ja tylko pomagam szerzyć zarazę!

Mały Dewiant: Dzięki za szczerość, wstrętny trollu.

Troll: Nie jestem trollem!

Mały Dewiant: Każdy troll tak uważa…

Patrzyłem na tego brudasa z pogardą. Byłem zmęczony ciągłymi atakami. Podszywanie się pod osoby, atakowanie stron, głupie komentarze. Ile można? Czy oni naprawdę nie widzą co robią?

Mały Dewiant: Czas walczyć z hejtem! Powiedzmy nie i róbmy lepszy Internet!

Zastanawiałem się jaką historię opowiedzieć. Byłem zmęczony. Czy troll może być dobrym człowiekiem? Dlaczego tak kłamią i manipulują nami? Po co tracić czas na takie rzeczy?

Mały Dewiant: Lepiej zajmij się czymś konkretnym, dzieciaku.

Troll: Przecież ciężko pracuję żeby ci uprzykrzać życie…

Filozofia hejtera

Mały Dewiant: Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. Zobaczysz wstrętny hejterze, że karma wróci.

Troll: Co to znaczy karma?

Mały Dewiant: Przekonasz się już wkrótce.

Troll: Jak to? Nie rozumiem.

Mały Dewiant: Ja też nie rozumiem dlaczego mnie obrażasz i atakujesz zupełnie bez powodu. W świecie krąży UFO i zabiera wrednych ludzi. Mówię ci, że tak jest. Widziałeś kiedyś kosmitę?

Troll: Nie wiem o czym mówisz do mnie.

Mały Dewiant: Mówię o sprawiedliwości, która przyjdzie do ciebie i zobaczysz swoje przeznaczenie.

Patrzyłem na tego małego trolla i myślałem co jeszcze mam mu do powiedzenia. Powiedziałem wystarczająco dużo. Jednak ten śmieszny człowieczek nie zrozumiał nic. Byłem na pustyni, a ze słońca leciał żar. Sam pośród piasku i nieba. Powiedziałem mu co o nim myślę i co go czeka.

Troll: Dlaczego nagrywasz KMTG?

Mały Dewiant: Bo lubię żartować i rozwijać ludzi. Jestem wyjątkowym gościem.

Troll: Dlaczego na livach jesteś smutny?

Mały Dewiant: A jak myślisz? Wiesz cokolwiek o tym świecie!? Jesteś jak kosmita, ale z pustą głową.

Troll: Nie mów tak do mnie. Dlaczego jesteś smutny?

Mały Dewiant: Bo muszę słuchać tych głupot od lat. To mnie męczy i irytuje. Kosmici są wśród nas. Z innych planet i gotowi by zmieniać świat!

Troll: Ty jesteś kosmitą?

Mały Dewiant: A jak ci się wydaje? Wyglądam na małego zielonego ludzika?

Troll: Nie wiem, nigdy takiego nie widziałem.

Mały Dewiant: Ja widziałem wiele i jestem zmęczony. Muszę cię edukować, bo rodzina nie pomogła. Wszystko na mojej głowie. Cały świat na moich ramionach.

Patrzyłem na niego prosto w oczy. Odwrócił wzrok. Patrzyłem jak biega wkoło jak szaleniec. To dziwne stworzenie – pomyślałem. Wkładam tyle w swoją pracę i dalej nie potrafi mnie uszanować. Kto jest dla niego autorytetem, czy Papież? A może jakiś kryminalista? Gdzie wychował się ten dziwny zwierzak?

Mały Dewiant: Zmień swoje życie albo odejdź. Czas rozliczyć cię z grzechów. Jesteś przykrym typem. Myślisz, że każdy jest tobą. Co ty możesz wiedzieć o moim życiu? Widziałeś jak pracuję!?

Troll: Nie wiem o czym mówisz. Dlaczego nie jesteś taki jak wszyscy?

Mały Dewiant: Taki jak wszyscy, czyli jaki? Nijaki? Jak pył na wietrze? Jak piasek na pustyni?

Troll: Nie wiem. Ja to widzę inaczej.

Mały Dewiant: Czyli jak to widzisz? Widzisz tylko siebie, a każdy kto jest inny to zły człowiek? Świat jest miejscem dla każdego, ale chamstwo to chamstwo. Zrozum karzełku. Piszę specjalnie dla ciebie. Myślę też, że musisz być bardzo nieszczęśliwym stworzeniem. Bo nie wiem, czy jesteś człowiekiem, czy diabłem?

Troll: Daj mi spokój. Mówisz przykre rzeczy. Nie będę już cię atakować. Wiem, że masz rację.

Mały Dewiant: Musisz się jeszcze wiele nauczyć. Nie wierzę w twoje słowa. Jesteś przykrym typem. Ja jestem gwiazdorem, a do ciebie to nie dociera. Chociaż wkładam tyle wysiłku w pracę. Nie widzisz tego co niewidoczne. Nie masz wyobraźni, trollu. Jesteś zagubionym chłopcem, a ja osiągam szczyty.

Troll: Jakie szczyty? Idź do pracy, załóż rodzinę i spłódź syna, a później spłacaj kredyt. Tak jak pozostali. Nie jesteś gwiazdą. Nie wiem kim jesteś.

Mały Dewiant: Co ty wiesz? Uważaj na swoje słowa, bo mogą ranić. Dalej nie rozumiesz? Może jesteś rozpieszczonym jedynakiem albo jakimś mało rozgarniętym chłopcem? Wydaje ci się, że jesteś fajny? Jesteś ode mnie lepszy? Po co te twoje gierki w sieci?

Troll: Jestem fajny. A ty jesteś niefajny.

Mały Dewiant: Wydaje ci się wiele, ale nie wiesz nic. Ja przynajmniej mam zasady i cel w życiu. Jakie masz osiągnięcia? Co zrobiłeś wyjątkowego? Dlaczego ciągle kłamiesz i atakujesz ludzi? W Internecie jesteś taki wielki, a co poza klawiaturą robisz? Tłumaczysz sobie swoje niepowodzenie, bo widzisz mnie – człowieka sukcesu. Ja przynajmniej mam zasady. Dotarło do ciebie, trollu? Nie poddam się i osiągnę cele, bo na nie zasługuję. A ty kim jesteś? Co osiągnąłeś? Po co ta gadka i ataki na moją osobę? Jesteś niepewny siebie?

Troll: Nie rozmawiam już z tobą. Jesteś niegrzeczny.

Mały Dewiant: Teraz jestem niegrzeczny. A kto zaczął wszystko – ja, czy ty?

Troll: Nie wiem.

Mały Dewiant: Albo nie chcesz wiedzieć… Nie udawaj pachołka. Stać cię na więcej. Dlaczego mnie obrażasz? Dobrze wiesz dlaczego. Bo jestem od ciebie lepszy. Tego nie potrafię zrozumieć.

Kosmici porwali kolejnego hejtera. Trolli były setki. Potrzebujemy zmiany w prawie, pomyślałem. Takich jak on są setki, jeśli nie tysiące, a może setki tysięcy? Coś z tym trzeba zrobić! Patrzyłem na tego małego człowieka i myślałem co mu powiedzieć, ale nic mądrego nie przychodziło mi do głowy.

Mały Dewiant: Trzymaj się z daleka od gó***, bo nie pachnie ładnie. To moje przesłanie do fanów. Nie poddamy się bez walki, bo życie jest tego warte. Tych karłów trzeba ignorować, bo nie wiedzą co czynią i mówią. Nie mają pojęcia o niczym, a może to po prostu opuszczone dzieci? Za klawiaturą kolejny troll.

Pustynia zamieniła się w ocean. Setki trolli w małych łódkach. Ja płynę promem. Wszyscy patrzą.

Z nieba zszedł Bóg. Powiedział do mnie i trolla coś mądrego. Wiedziałem, że jest mądre, bo powiedział to Bóg. Było widać na jego twarzy, że cierpi. Miał chude ręce i wielkie serce. Bóg przemówił do nas bez wstydu. Był gotowy by nam pomagać. Taką miał misję na Ziemi. Ludzie dalej grzeszyli.

Bóg: Czas wyrównać rachunki. Dewiancie powiedz im jaki jest hejter naprawdę!

Bóg zniknął w kłębiastej łunie chmur. Muzyka przestała grać, bo grało coś w stylu Dewianta.

Mały Dewiant: Mam pozwolenie, więc powiem jak jest. Troll był mały i nieporadny. Jego świat sprowadzał się do atakowania innych, kiedy ciężko pracowali. Był jak cierń w tyłku. Żył na złość innym.

Troll: Wcale nie! Jestem najlepszy! Jestem jak Dewiant.

Mały Dewiant: Daleko Ci do mnie. Uwierz, że przeszedłem proces hartowania szkła. Wiem kto jest kim.

Troll: Tylko ci się wydaje. Tak naprawdę jesteś szympansem.

Mały Dewiant: Nie spodziewam się nic miłego od tego gościa. Po co męczy siebie i innych?

Troll: Nikogo nie męczę. Oni mnie kochają!

Mały Dewiant: Kochają pieniądze. Zejdź na ziemię. Twoje zachowanie wzbudza odrazę.

Troll: To ty wspominasz o Bogu w swoim opowiadaniu. Nie jesteś godny!

Mały Dewiant: Ty wiesz lepiej, czy jestem godny, czy nie. Wiesz wszystko. Dlaczego jesteś spłukany?

Troll: To ty jesteś spłukany. To nie moja wina!

Mały Dewiant: Widzę jak zachęcasz innych do współpracy… Powiem trochę o twojej przeszłości i przyszłości. To na pewno wszystkich interesuje.

Troll: Nie zezwalam zgody na używanie moich danych w celach innych, niż handlowe.

Mały Dewiant: To opowiadanie to jak banknot. Jesteś tutaj bezpieczny. Nie podaję danych hejterów do publicznej wiadomości. Ukrywasz się od lat w Internecie i siejesz zamęt. Śmiejesz się tylko i nie masz nic.

Troll: Mam wielkie bogactwo. Zobacz na tą koszulkę, to Gucci.

Mały Dewiant: To podróbka, jak całe twoje życie. Jednak ciągle atakujesz jak bity pies.

Mały Dewiant: Masz tyle co na sobie. Wszystko udawane. Świat kłamstwa i iluzji. Zobacz jak ja ciężko pracuję, wbrew naturze. Ty byłeś i jesteś zagubiony. Lepiej wejdź na odpowiednie tory, póki czas.

Troll: Nie obrażaj mnie! Jestem najlepszy, ludzie tak mówią.

Mały Dewiant: Co to za ludzie!?

Troll: Koledzy z piaskownicy…

Mały Dewiant: Piaskownica to cały twój świat. Jesteś uwięziony w swoim świecie. Świecie bez nadziei.

Mały Dewiant: Zobacz jak ja udowadniam, że umiem! Całe życie pracuję na jeden cel. Poświęcam się nawet dla takich jak ty… Codziennie dziesiątki wyrzeczeń, praca i ból.

Troll: Udajesz! Tak naprawdę nic nie robisz. W ogóle idź do pracy!

Mały Dewiant: Ty dalej nic nie rozumiesz. Żyjesz z dnia na dzień. Jakby nie było jutra.

Troll: Mam wielu przyjaciół.

Mały Dewiant: Co to za przyjaciele? Tylko gadają z tobą, a za plecami się śmieją Wiem jak jest. Znam życie.

Troll: Oni są wyjątkowi! Nie potrzebuję twoich książek i gier. Po co mi one?

Mały Dewiant: No pewnie. Lepiej staczać się na dno z wyimaginowanymi przyjaciółmi. Prawda wyjdzie na wierzch. Zobaczysz!

Troll: Nie strasz mnie! Wiem o co ci chodzi! Chcesz mnie upokorzyć…

Mały Dewiant: Nie muszę tego robić. Sam dajesz świadectwo wiary, a raczej jej braku. Gdzie jest twój Bóg?

Troll: Jestem szczęśliwy.

Mały Dewiant: Udajesz.

Troll: Jestem wyjątkowy.

Mały Dewiant: W pewnym sensie to prawda. Mów dalej!

Troll: Dobra. Kupię twoją grę!

Mały Dewiant: Nie musisz udawać. Wiem, że mnie szanujesz. Dlaczego te kłamstwa i chamstwo? Psujesz mi dzień hejterze.

Troll: Już nie będę. Powiedz Bogu, że będę grzeczny.

Mały Dewiant: Bóg wie, że to nie prawda. Przyjdzie na ciebie czas. Zobaczysz!

Troll: Znowu mnie straszysz!

Mały Dewiant: Sam siebie straszysz. Twój świat to nieporozumienie. Takich słów używasz.

Troll: Nie mów już o mnie. Mam dosyć! Przepraszam!

Mały Dewiant: Nie zrozumiałeś lekcji. Powiedz, że nie będziesz, ale i tak ci nie wierzę, bo nie jesteś Bogiem. Jesteś wyrzutkiem społeczeństwa jak ja, ale ja mam klasę, a ty nie.

Troll: Idę stąd! Nie szukaj mnie!

Troll poszedł do bujnego lasu walczyć z niedźwiedziami. Tam czekało go przeznaczenie. Przeznaczenie trolla. Zawsze karma wraca, a troll dostanie karę za swoje zachowanie. To jest dowód!

Mały Dewiant: Troll grzeszył i był wredny dla innych ludzi. Teraz czas odejść. Telepie się jak paralityk. Umiera. Patrzę na niego i udaję, że nie widzę. Bo nie ma powodu by go szanować. Myślenie trolla.

Las pochłonął trolla. Kolejni wychodzą spod ziemi. Patrzę na nich i robi mi się słabo. Gardzę nimi! Z drugiej strony mi ich szkoda, bo robią złe rzeczy. Karma wróci. Nie wiem dlaczego mnie atakują.

Mały Dewiant: Po prostu są zazdrośni, że coś osiągam. Oni są nieszczęśliwymi ludźmi. Wyślę ich do lasu. Niech szukają kogoś na swoim poziomie i tam żyją z dala od normalnych ludzi.

Troll: Aaaaa!

Mały Dewiant: Udaję, że nie słyszę. Tak samo jak ty, wredny trollu. Przeznaczenie cię dosięgnie! Wszystko pamiętam i każdy grzech zostanie wyrównany. Taka jest filozofia Dewianta, znacznie inna od tej trolla.

Troll: Nie! Nie pozwolę ci na sukces! Nie zasłużyłeś, jesteś głupi, nie pracujesz!

Mały Dewiant: Rozumiem twój gniew, ale to cię nie usprawiedliwia. Karma! Rozumiesz tą lekcję? Nie zadzieraj z Dewiantem! Dewiant wszystko pamięta. Atakujesz Dewianta – atakujesz siebie. Tak to działa. Zasłużyłem na szacunek, rozumiesz trupie? Przechodzę przez piekło z hejterami. Przykro mi jest, że tak oceniają moją pracę, która jest bolesnym doświadczeniem. Zasługuję na dużo więcej!

Troll: Uuuuu… Na pewno kłamiesz! Nie wierzę ci!

Mały Dewiant: Nie wierzysz, bo mierzysz innych swoją miarą. Ta miara jest bardzo kiepska. Nie masz pojęcia o świecie i relacjach z Bogiem. Znasz tylko ludzi i ich proste problemy. Mało wiesz. Tyle wiem.

Troll: To nieprawda! Jesteś wredny!

Mały Dewiant: Każdy troll tak mówi. Masz swój świat i nie akceptujesz zmian. Nie akceptujesz ludzi sukcesu. Są więksi od ciebie i twojego życia na Ziemi. Z tego powodu jest ci głupio i atakujesz…

Troll: Ale…

Mały Dewiant: Żadnych ale. Czas wyrównać rachunki! Przyszedł czas na ciebie. Dewiant wie co mówi. Byłeś niegrzecznym dzieckiem z patologicznej rodziny. Twoje znaczenie jest znikome. Nadrabiasz chamstwem i atakami na ludzi sukcesu. Zrozumiałeś? A może nie zdajesz sobie z tego sprawy? Wiesz co robisz z tymi biednymi ludźmi!? Sprawiasz im ból. Piszesz jakieś brednie i podszywasz się pod Prezydenta Miasta.

Troll: To nie ja!

Mały Dewiant: A kto? Może to zmyśliłem? To nie mieści się w głowie! Taka jest prawda, hejterze. Nie kupisz mojej gry, bo masz nasr*** w głowie. Dla ciebie najważniejsze jest krzywdzenie innych. Zobacz jak można pięknie żyć… Patrz na mnie!

Troll: Ale…

Mały Dewiant: Mam rację i odejdź. Zacznij żyć swoim życiem! Zamiast atakować w internecie pracowitych i wspaniałych ludzi. Daleko ci do mnie, karzełku. Napraw swój błąd! Póki masz na to czas. Nie będę tęsknić.

Troll: To nie prawda…

Mały Dewiant: No pewnie. A co innego masz powiedzieć? Wiesz gdzie jest Twoja wina! Bóg powiedział.

Bóg: Uhm…

Mały Dewiant: Dzięki za wsparcie. Bez Boga wszystko jest smutne, a ja dla Niego tworzę. Moje książki i gry. Muzyka, która łamie schematy. Co masz na usprawiedliwienie hejterze?

Troll: Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Przepraszam!

Mały Dewiant: To nie wystarczy. Musisz to naprawić! Przestań krzywdzić ludzi… Twoje zachowanie to grzech. Do niczego dobrego nie prowadzi. Zobacz jak oszukujesz ludzi! Popatrz na mnie i pomyśl.

Troll zamilkł i odszedł powoli. Widać było, że zrozumiał co robi. Nie mógł kłamać przed Bogiem.

Mały Dewiant: Pamiętaj, że oni atakują, bo są słabi, a ty silny. Zawsze jest tak samo. Są jak klony. Oszuści internetowi i różne szamany. Wchodzą i sieją zamęt.

Przyleciało UFO i wyszło parę chudych ludzików z wielkimi głowami. Wciągnęli do środka jakiś rower.

Mały Dewiant: Trzeba zrobić z tym porządek. Może kary za hejting? Trzeba ich namierzać i unieszkodliwiać. Dołącz do mnie i twórzmy lepszy Internet!

Troll: Ale ja nie jestem kosmitą…

Mały Dewiant: Żyjesz za ścianą, pajacu! Weź się do roboty, bo zbiera mi się na wymioty. Jarzysz? Tworzę numery z dedykacją dla ciebie. Już możesz świętować wielki sukces! Sukces, który nigdy do ciebie nie przyjdzie. Patrz jak to się robi!

UFO kręciło się w powietrzu, a czworo kosmitów wyszło na pole pszenicy. Robili kręgi w polu. Chcieli coś zrobić, ale nie wiedzieli co robią. Zagubili się biedny chłopcy bez przyszłości. Są nawet na pustyni. Wszędzie pełno obcych, a wśród nich setki hejterów! Hejt zalewa świat! UFO kręci się dalej, a kosmici wracają na statek. Odlatują w bliżej nieokreślonym kierunku.

Mały Dewiant: Cholera! Wiedziałem, że oni mają coś wspólnego z UFO!


Łukasz Grodzki

Przedsiębiorca, pisarz, artysta. Raper i malarz. Zainteresowany rozwojem osobistym i biznesem w Internecie, i nie tylko. Lubię filmy dokumentalne i osiąganie celów. Chcę tworzyć najlepsze gry komputerowe!

2 komentarze

Katherine · 29 lutego 2024 o 21:54

Nie rozumiem o czym jest ten wpis.
Taki wewnętrzny dialog autora, z wymyślonym przeciwnikiem.
Ani w tym treści, ani przesłania.

Do tego kiepskie literacko.

    Łukasz Grodzki · 1 marca 2024 o 20:46

    Wpis nawiązuje do hejterów… Wysyłam do niego link jak ktoś mnie wkurza!

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *