Łukasz Grodzki
Zabójczyni 2
Tuti była już blisko miejsca docelowego. Pędziła szybko. Wiedziała, że jedzenia starczy jej na kilka dni. W tych bujnych lasach raczej nikogo nie ma. Można tam trafić tylko na złodziei albo bandytów gotowych by wypatroszyć ją jak kurczaka na obiad. Tuti: Nie poddawaj się. Jeszcze kilka kilometrów. Dasz radę! Było jej sucho w ustach. Woda się już skończyła. Koń ledwo dawał radę. Czytaj dalej…